Początek lutego, to wizyta polskich księży
biskupów u Ojca Świętego Franciszka i w kongregacjach
watykańskich.
Oto refleksje i opinie Księdza Arcybiskupa Józefa Michalika z
pierwszych dni wizyty:
„Niektórzy [w Watykanie] pytają, jak to się stało, że Polska
jeszcze się trzyma? Mówią wyraźnie: „myśmy myśleli, że 10, 15
lat po odzyskaniu wolności już polskie kościoły będą puste.”
Staramy się mówić, że ufamy Panu Bogu bardziej niż sobie.”
„Mówimy, że nie zamierzamy odejść od wrażliwości naszych ludzi.
Mówimy, że Kościół w Polsce był zawsze kościołem maryjnym,
kościołem pobożności ludowej. Tej pobożności nigdy się nie
wstydziliśmy. Tę pobożność trzeba pogłębiać nieustannie. I to
jest pewna siła bliskości Kościoła, księży, biskupów z ludźmi.”
„Wiemy, że ewangelia jest dla ludzi prostego serca. Człowiek
może być wykształcony, ale jeśli
zachowa proste serce, proste, szczere, wrażliwe sumienie, to
kościoły nie będą puste, bo najpierw musi mieszkać w sercu Bóg.”
„Kolejna wrażliwość, tj. wrażliwości na grzech. Jeśli człowiek
ma rozeznanie grzechu, ma
rozeznanie dobra i zła, to wie, że tylko Bóg grzechy odpuszcza.
Zarówno kardynał Wyszyński i
kardynał Wojtyła i nasi biskupi poprzednicy bardzo to
podkreślali.”
„Pojawiają się też głosy, że walczy się papieżem Franciszkiem z
Kościołem, z biskupami. Sami
kardynałowie z niektórych dykasterii to nam przypomnieli, ale
uspokoili nas, że to nie tylko w
Polsce się dzieje. Mówią: tym się nie przejmujcie, to jest
horda, to jest czołg, który idzie
dzisiaj przez Europę, przez wiele krajów.”
„Podobnie jak próbowano nam w Polsce wmówić, że list o gender,
który spowodował takie wielkie poruszenie, to jest wymysł
polskich zaściankowych biskupów, przestarzałych, nie otwartym na
nowoczesność. A tu okazuje się, że on współbrzmi z Kościołem, że
Polski Episkopat jest siódmym, która zabiera głos na ten temat.”
„Odczuwamy odpływ młodzieży na emigrację, zwłaszcza młodzieży
zdolnej, dynamicznej. Przecież to jest dramat, że Polska
wymiera. Trzeba bić we wszystkie dzwony, trzeba mówić o tym.
Najwięcej polskich dzieci rodzi się w Anglii, w Irlandii, poza
Polską.”
„Oprócz tego, że mamy posługiwać słowem, zwłaszcza słowem Bożym
i modlitwą, to niewiele więcej możemy zrobić. Natomiast wszyscy
musimy się nawrócić.”
„Relacjonowaliśmy spokojnie stan naszych rozmów z rządem.
Biskupi przewodniczący komisji
rządowo-kościelnej przeżywają trzeciego lub czwartego ministra,
z którym rozmawiają. On im
tłumaczy, że nic się nie da załatwić, konkrety odkłada na
później, bo przychodzi nowy minister.
Ale my nie liczymy na ten czy inny rząd. My podkreślamy, że siłą
Kościoła w Polsce jest naród.”
„Dla nas jest ważny naród, pomoc narodowi. To ludzie prości,
ludzie uczestniczący we Mszy św.
utrzymują Kościół. Ludzie przechodzący do kościoła, spowiadający
się, tęskniący za Bogiem, za
prawdą Bożą, utrzymują kościoły, i to na nich będzie ten
zaszczyt utrzymywania w dalszym ciągu tego Kościoła w Polsce
spoczywał. Myślę, że to jest też nasza nadzieja.”
„Myślę, że polski Kościół ma wiele do zaoferowania. Kościół nie
jest mentorem w Polsce, Kościół ma wiele do nauczenia się. Jan
Paweł II często powtarzał: uczę się Kościoła. My się tu uczymy
Kościoła cały czas. Ale jesteśmy świadomi, że pewnymi sprawami
możemy się podzielić.”
„Kościół nasz to historia męczenników, wyklętych żołnierzy,
mordowanych księży, których symbolem jest bł. ks. Popiełuszko.
Ale takich księży przecież było więcej. Błogosławionych księży,
błogosławionych biskupów, wiele jest procesów do chwały ołtarzy
błogosławionych księży.”
„Kościół w Polsce ma katechezę postawioną na poważnym poziomie w
Europie. Oczywiście zawsze będziemy mówili, że chcemy więcej, że
chcemy lepiej.”
„Duchowieństwo polskie jest wykształcone, przygotowane do misji,
do konfrontacji ze współczesnymi prądami intelektualnymi. Wcale
nie chcę powiedzieć, że wszyscy jesteśmy święci i że nie
moglibyśmy być lepsi. Pokorniejsi, bardziej zaangażowani,
bardziej dynamiczniej, bardziej odważni w konfrontacji ze
światem. To jest to prawda, że bolejemy nad każdą słabością
własną i naszych konfratrów.”
„Nie zapominajmy, że za tym, że nasz Kościół może być na takim
poziomie, stoi ofiara emigracji, stoją domy utrzymywane za
granicą, stoi też pomoc naszych ludzi w utrzymywaniu seminarium
na odpowiednim poziomie.”
„Myślę, że nie mamy się czego wstydzić, przecież Kościół się nie
wymawiał i ryzykował nawet z
tymi, którzy byli skompromitowani. Biskupi usiedli do Okrągłego
Stołu dając w ten sposób jakieś świadectwo. Byli z
solidarnością, byli z ludźmi tępionymi, pomagali im i wcale nie
liczyli na to, że będą ich chwalić i w jakiś sposób
faworyzować.”
„To jest nieprawda, że szukamy przywilejów, natomiast
chcielibyśmy, żeby jednak konsekwencje zła były jasne, bo i
dobro musi mieć miejsce do wzrostu.”
„Przeżyliśmy ten czołg, który próbował nas zmieść w ostatnich
latach. Najpierw tuż po odzyskaniu niepodległości ci, którzy
jeszcze niedawno nazywali się przyjaciółmi, ogłosili
niebezpieczeństwo klerykalizacji Polski.”
„Potem była lustracja i myśmy się sami dobrowolnie poddali tej
lustracji. Okazało się, że ksiądz, który był deptany,
prześladowany, nękany przez UB, jest właśnie tym, który jest
oskarżony. A ci, którzy go nękali, są w ogóle nietknięci.”
„Lustracja nie dotykała w ogóle urzędników, pracowników
naukowych, uniwersytetów. My nie chcemy nakłaniać do ich
prześwietlania, ale nie możemy dopuścić, żeby była taka
zmasowana akcja antyklerykalna. I na szczęście widać, że to się
nie udało.”
„Teraz jest sytuacja oskarżania o pedofilię. Oczywiście, że nie
tolerujemy żadnego grzechu,
żadnego nadużycia zarówno wśród księży, jak i wśród świeckich.
To jest zło, które trzeba potępić, pociągać do
odpowiedzialności, ale trzeba stawiać pytanie o przyczyny i
trzeba wyraźnie mówić, do czego prowadzi seksualizacja dzieci w
przedszkolu. Do czego prowadzi seksualizacja młodego człowieka,
który myśli tylko o własnej przyjemności biologicznej. Wmawia mu
się, jej ma szukać, żeby być szczęśliwym. To jest nieprawda! To
jest złudzenie, to jest kłamstwo, z którym trzeba walczyć.”
„Myślę, że możemy się pochwalić przed innymi: patrzcie nie
przestaliśmy dawać świadectwa, znosić oszczerstwa. To jest
ewidentna sprawa że ciągają nas po sądach. Będą następne znaki.
Trzeba to przetrwać i zachować wierność.”
„Nieraz słyszę od młodych ludzi: „co tam inni opowiadają, nasz
ksiądz jest w porządku.” To znaczy, że przejdą te plewy, które
wiatr rozniesie, ale robotę trzeba robić.”
„Gdyby nie było kontaktu z ludźmi, to ani budowa kościołów, ich
utrzymanie, ani wizyta pastoralna nie byłyby możliwe. Trzeba
pukać do tych domów, a także do ludzkich serc i sumień. Jestem
optymistą, jeśli chodzi o przyszłość polskiego Kościoła.”
opr.